Rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron jest najmniej stresującym dla pracownika sposobem na zakończenie stosunku pracy. W teorii polega na zgodzie dwóch stron umowy w przedmiocie rozwiązania umowy i bezkonfliktowego załatwienia związanych z tym spraw. Co jednak gdy zdecydujemy się uchylić od skutków złożonego oświadczenia woli?
Co na to Kodeks Pracy?
Regulacje zawarte w Kodeksie Pracy nie przewidują możliwości uchylenia się przez strony od skutków wypowiedzenia umowy. Nie oznacza to jednak, że nie ma już żadnych możliwości odwołania swojego oświadczenia. Jak podaje literatura przedmiotu, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli jest dopuszczalne tylko w przypadku, gdy strona może wykazać, że jest ono dotknięte wadą. Kwestię tę reguluje szczegółowo Kodeks Cywilny – wyróżnia on następujące rodzaje wad oświadczeń woli:
- brak świadomości lub swobody wyrażania woli (art. 82 KC);
- pozorność złożonego oświadczenia (art. 83 KC);
- błąd co do treści czynności prawnej (art. 84 KC);
- podstęp i groźba (art. 86- 87 KC).
Pierwszą przesłankę umożliwiająca stwierdzenie nieważności oświadczenia woli stanowi brak świadomości lub swobody wyrażania woli. W realiach stosunków pracy ciężko o wystąpienie takiej przesłanki. Sytuacja wyłączająca brak świadomego i swobodnego powzięcia woli to np. upojenie alkoholowe pracownika podczas imprezy integracyjnej. Z całą pewnością stanem wyłączającym świadome i swobodne wyrażanie woli nie jest działanie pod wpływem silnego nawet zdenerwowania lub stresu. Art. 82 KC nie wymaga od strony powołującej się na tę wadę oświadczenia woli dodatkowego oświadczenia o uchyleniu się od skutków jego złożenia – nieważność następuje z mocy prawa.
Kolejnym stanem pozwalającym na uchylenie się od skutków woli jest działanie pod wpływem błędu. Nie może być to jednak każdy błąd, ale tylko błąd istotny – konieczne zatem jest wskazanie, że bez działania pod jego wpływem, strona nie zdecydowałaby się na działanie. Na taki błąd powołała się na przykład pracownica zakładu, która rozwiązała umowę za porozumieniem stron, nie wiedząc przy tym, że jest w ciąży (przysługują jej z tego tytułu liczne uprawnienia). Można przyjąć, że gdyby wiedziała o swoim stanie, prawdopodobnie kontynuowałaby swoją pracę (patrz wyrok SN z 19.03.2002 r. sygn. akt I PKN 156/01).
Ostatnim rodzajem wad oświadczenia woli jest działanie pod wpływem groźby bezprawnej. Do zakwalifikowania jakiegoś czynu jako groźba bezprawna, konieczne jest wykazanie wywołania u strony uzasadnionej obawy, że jej samej bądź innej osobie (niekoniecznie osobie bliskiej pracownikowi) wyrządzona zostanie krzywda osobista lub majątkowa. Groźba bezprawna nie jest tożsama z czynami zabronionymi z prawa karnego – mogą to również być tzw. groźby cywilne. Lektura orzecznictwa pokazuje jednak, że podnoszenie przez pracowników zarzutu rozwiązania umowy pod wpływem groźby często nie jest skuteczne. Jak bowiem wielokrotnie podkreślała judykatura, działanie, którego podjęciem grozi strona, jeśli tylko mieści się w granicach jej uprawnień, to nie może być ono kwalifikowane jako bezprawne. W tej materii zarysowało się bogate orzecznictwo. Tytułem przykładu: wg. SN poinformowanie pracownika przez przełożonego o negatywnej ocenie samowolnego działania tego pracownika i wskazanie na możliwe konsekwencje prawne, w tym uprzedzenie go, że jego czyn może być uznany za dający podstawę do zwolnienia bez wypowiedzenia, nie jest groźbą bezprawną (sygn. akt I PR 106/82). Trzeba również pamiętać, że podjęcie przez pracownika decyzji o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron pod wpływem wywieranej na niego presji nie zawsze oznacza, że działał on pod groźbą (zob. wyr. SN z 5.06.2014 r. sygn. akt I PK 311/13). Każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie.
Podsumowanie
Rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron nie oznacza definitywnego braku możliwości uchylenia się od jej skutków. Pracownik lub pracodawca, który będzie chciał się uchylić od wcześniej złożonego oświadczenia woli, powinien skonsultować się z profesjonalnym doradcą, by uniknąć niepotrzebnego stresu i nie narazić się na dodatkowe koszty.